Kogo właściwie czcić w kościele?
Do Waszej Najprzewielebniejszej Ekscelencji
Ośmielam się niepokoić Waszą Ekscelencję, gdyż mam poważny problem teologiczny: kogo przede wszystkim należy wielbić w kościele.
Na początek dwie sprawy formalne. Termin “najprzewielebniejszy” w odniesieniu do Waszej Ekscelencji sugeruje, że nie ma nikogo bardziej wielebnego – łącznie z papieżem. Interesujący przykład całkiem niechrześcijańskiej pychy ukrytej w etykiecie. Z kolei termin “ekscelencja”, z łac. excellentia, można przetłumaczyć jako wyższość, ew. extollentia czyli wyniosłość.
A zatem, Wasza Ważniejsza Niż Papież Wyniosłość.
Oczywiście, to tylko etykieta. Jednakże etykieta definiuje zachowania, które należy czynić, żeby nie obrazić ważnej osoby, w tym przypadku biskupa. Innymi słowy, obrazi Waszą Ekscelencję traktowanie Jej jako zwykłego człowieka. Co ciekawe, Chrystus nie posiada tytułu nawet zwykłego wielebnego. Czyżby biskup był ważniejszy od Chrystusa?
Druga kwestia formalna – jaka jest etymologia i co oznacza słowo „wielebny”?
“Wyraz wielebny możemy etymologicznie powiązać z praindoeuropejskim morfemem *vel-, który w języku polskim ma postać wiel- i występuje np. w staropolskim leksemie wielić, czyli ‘przejawiać swą wolę; rozkazywać, nakazywać’. Cząstka ta występuje również w nowszych słowach: powielić (XVII wiek) czy powielacz (XX wiek). Pośrednio pochodnym od czasownika wielić jest przymiotnik wielebny poświadczony w XV wieku i oznaczający pierwotnie ‘uroczysty, świąteczny; godny uwielbienia’, a później także używany w znaczeniu: ‘tytuł księdza, zakonnika’. Zatem omawiany wyraz łączy się semantycznie z czasownikiem wielbić – ‘wielkim uznawać; czcić, adorować’. Zależnym z kolei od omawianego przymiotnika jest rzeczownik wielebność używany w sensie ‘honorowy tytuł duchownego’. Wielebny łączy się też historycznie z formami wielki, wola oraz wolen // wolny, ponieważ ich wspólny rdzeń to przywołany tu wcześniej pie. *vel- //*vol.”*
Czyli z terminem “wielebny” łączą się następujące znaczenia:
- godny uwielbienia. Termin “najprzewielebniejszy” oznacza zatem “godny uwielbienia najbardziej ze wszystkich wielbionych”.
- Rozkazujący i nakazujący. Wielebny ma prawo rozkazywać i nakazywać, czyli jest rzeczywistym władcą. Najprzewielebniejszy może rozkazywać wszystkim mniej wielebnym.
- Godny czci i adoracji. Zapewne z tego powodu przyjazd Waszej Ekscelencji do parafii ma oprawę godną księcia.
- Wielki i wolny. Wielki wobec maluczkich, wolny czynić co chce, w odróżnieniu od ubogich duchem, ograniczanych zakazami, nakazami oraz moralnością.
Tak oto dochodzimy do sedna problemu. Kościelna praktyka i etykieta traktują Waszą Ekscelencję jako władcę, któremu należy się uwielbienie większe, niż papieżowi i Chrystusowi. Wbrew pozorom ma to swój głęboki sens, ponieważ Wasza Ekscelencja znajduje się tu i teraz, papież zaś jest teraz, ale daleko w Rzymie. Chrystusowi zaś uwielbienie jest niepotrzebne, bo na cóż ono postaci mitycznej.
Dlatego podczas mszy wierni w zamyśle klękają przed Chrystusem, ale faktycznie korzą się przed księdzem, jako godnym uwielbienia wielebnym. Klękanie bowiem jest formą upokorzenia, pomniejszenia godności, pokazania swojej małości i wartości mniejszej, niż osoba, przed którą się klęka.
Zaś wyjątkową formą poniżenia jest jedzenie z ręki. Symbolizuje ono bezwarunkowe poddaństwo i posłuszeństwo rzeczywistemu panu i władcy.
Zdaje się, że jest to sprzeczne z katolicką teologią i samymi słowami Chrystusa. Ale kto by się tam przejmował takimi drobiazgami. Praktyka jest ważniejsza od teorii.
Niech Ci postać mityczna błogosławi
*) źródło: Joanna Przyklenk, Jaka jest etymologia słowa wielebny?, 2005-02-24, ostatni dostęp 16.12.2017.