Straszliwe skutki święcenia wody
Rozważmy ważny problem teologiczny: czy można zrobić nową wodę święconą rozcieńczając zwykłą wodą z kranu posiadaną już wodę święconą? Zasięgnąwszy opinii, dowiedziałem się, że tak. Taka jest np. praktyka wśród ministrantów służących do mszy. Często taką wodą chrzci się niemowlęta.
Wbrew pozorom, nie jest to problem błahy, ani czcza scholastyka.
Bowiem wynikają z tego bardzo poważne konsekwencje:
- woda święcona nie ma terminu ważności. Raz poświęcona będzie święta na wieki wieków (in saecula saeculorum).
- Jedynym możliwym do wyobrażenia sobie sposobem, w jaki zwykła woda nabiera cechy świętości jest kontakt fizyczny – niepoświęcona cząsteczka wody wchodząc w kontakt z molekułą poświęconą, sama staje się poświęcona. Mechanizm ten nazwijmy transmisją świętości. (Istnieje tu bardzo ścisła analogia do uzyskiwania relikwii – mianowicie relikwie tworzą się przez kontakt ze świętym człowiekiem, a kolejne relikwie – przez kontakt z tymi poprzednimi relikwiami.)
- Zatem po rozcieńczeniu świętość powiększonej porcji wody święconej zostaje zachowana w 100%. Świętość „nowej” wody święconej także zostaje zachowana na wieczność.
- Poświęcona woda paruje.
- Poświęcone cząsteczki wody wchodzą w kontakt z cząsteczkami pary wodnej w powietrzu i następuje transmisja świętości.
- Poświęcone cząstki pary wodnej wchodzą w cykl hydrologiczny, czyli naturalny obieg wody na Ziemi.
- Ilość poświęconych cząsteczek wody zwiększa się coraz szybciej, bo coraz więcej cząstek bierze udział w transmisji świętości.
- Skutek – cała woda na planecie Ziemia jest poświęcona.
Proces ten oczywiście wymaga czasu. Ale proces transmisji świętości zachodzi lawinowo, w postępie geometrycznym. Ponieważ katolicka nauka o sakramentach (i o wodzie święconej) ma ok. 1000 lat, spokojnie możemy przyjąć, że cała Ziemia jest już poświęcona.
Obecnie poświęcone cząsteczki pary wodnej wydostają się poza atmosferę ziemską i następuje proces uświęcania Kosmosu.
Wszystko to ma kapitalny skutek teologiczny: każda rzecz na powierzchni Ziemi z całą pewnością została poświęcona, gdyż na pewno zetknęła sie z poświęconą cząsteczką wody.
Dodatkowe więc święcenie przy pomocy kropidła jest całkowicie zbędne i niepotrzebnie obciąża kieszenie wiernych, gdyż księża nader rzadko zgadzają się kropić wyłącznie za bógzapłacia.
Zbędność tzw. pokropku jest najstraszliwszą konsekwencją rozcieńczania wody święconej, gdyż odbiera utrzymanie kropiącym, co się da, o ile się da.